Strony

This blog was created as an attempt to document our trip to South East Asia. The initial intention was to travel for at least a few months but the reality turned out to be less generous: the four of us are going for merely 4 weeks and we’ll probably only get a little bite of what we’d initially dreamt of seeing. But hey, we’re going to the other side of the world and we’re going to make the absolute most of it. Setting off from Edinburgh, Scotland, at the end of October 2011 we have an outline of an itinerary, no in-depth planning nor booking, except for the first night. Having a list of places we would like to visit and things we would like to do, we’ll be going with the flow. The author of the blog hasn’t yet informed all the participants of the journey that they feature in the blog and is hoping to surprise them once we get there.

Mapa podróży


View SEA adventure in a larger map

środa, 28 września 2011

Odliczanie...

Zostały 4 tygodnie, bez jednego dnia - żeby precyzji stało się zadość. Nie mogę się już doczekać, w czym bynajmniej nie jestem odosobniona, bo zdaniem tym podsumowujemy prawie każdy mejl wysyłany w kręgu wtajemniczonych. Krąg wtajemniczonych liczy sobie 4 osoby, zazwyczaj zamieszkałe w przepięknej stolicy północnoeuropejskiego kraju, które zadecydowały, że zamiast poddawać się nastrojom listopadowym i ulegać tandetnej tradycji Halloween oraz rutynie i braku motywacji w pracy (oczywiście, w przypadku tych którzy jej nie rzucili), jak również zamiast oddawać się walce z wszechobecnymi myszami w mieszkaniach i nie mówiąc już o walce z ziąbem wiktoriańskich kamienic, w których zamieszkują; wybędą daleko daleko, by spojrzeć na świat z nieco świeższej perspektywy. Każdy w kręgu wtajemniczonych  odczuwa w sobie potrzebę doświadczenia czegoś odmiennego, stawienia czoła nowemu wyzwaniu, i nie widzi powodu, dla którego nie można by jej zrealizować?
Postanowiliśmy stworzyć tylko ogólny szkic tego, co chcielibyśmy zobaczyć i uzgadniamy, co moglibyśmy sobie odpuścić, a co powinno się znaleźć na naszej liście obowiązkowej. Tak więc tworzymy tylko zarys, postanawiając, że po dotarciu na miejsce na żywo formułować będziemy szczegóły.